Panowie,

Musimy ustalić termin kolejnej sesji. Proponuję przyszły tydzień, najlepiej jego początek. Mówcie, kiedy będziecie mieli jakieś możliwości wyrwania kilku godzin z życiorysu ;)

Ja niestety nie znam jeszcze grafiku na przyszły miesiąc.

dla sesji-zawsze. tylko bym nie chciał zbytnio zajęć opuszczać, już mam gdzieniegdzie opuszczone, a powyżej 2 na semestr mogę mieć problemy z dopuszczeniem do egzaminu. ale po 16-18 jestem zawsze wolnyj. w poniedziałek będę po kolosie z anatomii, w perspektywie będę miał następnego dnia dopiero od 13.15 wykład i od 14tej biofizę, więc bardzo chętnie posesjuję, ale dnia innego takoż chętnie..byle utrzymać częstotliwość sesja/tydz

Chciałbym ambitnie zrobić w przyszłym tygodniu 2 sesje...

Kto wie - może by się udało. Kwestia tylko waszej dostępności. Nie ma sensu się napalać zanadto i stawiać "sesję ponad wszystko". Niech to będzie odskocznia, a nie second-life:P

Sesje ponad wszystko! Olać sen, redbull i w drogę. sesja w pon i w czw. na przykład. jestem za!

Osobiście uwielbiam grać i jestem za tym żeby były jak najczęściej ale wiem że im będą rzadziej tym będą smaczniejsza. Tak więc polecam wyśrodkowanie. Jeśli chodzi o czas sesji nie znam grafiku jak wspomniałem ale wiem jedno że nie lubię sesji na 2-3 h ... bo to jest jakaś pomyłka. I zdecydowanie wole sesje w mroku ze świecami tak więc polecam wieczory i noce!

Popieram postulat!

A sesji krótszej niż 4 godziny nigdy nie robiłem i z założenia nie robię... ;)

Jeśli o mnie chodzi - jeśli jest dobra komunikacja i lokum odpowiednie to mogę zarywać noce nawet w tygodniu i to mi nie przeszkadza. Gorzej, jesliby potem trzeba było cwałować na piechotkę z powrotem po fascynującej - ale bądź co bądź - męczącej sesji.

ano, ja mam zajęcia zazwyczaj na 10tą, więc zarwać nockę z chęcią, jeno powrót po nocy mniej ciekawy, jeśli jest bieda ze środkami transportu...w takiej sytuacji dobrze by było się przekimać. Tak sesja na bogato, z przytupem i przyświstem. I świecami, ciągnąca się przez całą noc, z wielką ucztą u krasnoludów, walkami w podziemiach, ślęczeniem w mroku rozświetlanym wątłą święcą nad starymi książkami... Dopóki słońce się nie pojawi...  Mielibyście czas tak zarwać noc? Najchętniej w poniedziałek?

Ah gdybym mógł tylko wykorzystać potencjał swojego domu to byśmy organizowali takie sesje u mnie. Mi bardzo pasują noce bo z reguły pracuje na drugie zmiany. Ale niestety moi domownicy się nie zgodzą ani dziadek na sesje w salonie ani matka  na sesje w moim pokoju. Więcej było by rabanu niż to warte. Niestety ale moja matka ma już dosyć ciągłych schadzek u mnie kolegów. Jak będzie ciepło to będziemy mogli robić sesje na strychu w tym układzie myślę że nie ubolewała by na tyle by zepsuć nam klimat ;p a jeśli chodzi o transport do mnie to ode mnie na przystanek kierujący się w stronę Wawy jest bliżej niż od Kuby! Wystarczy wyjść o tej godzinie o której przyjeżdża. Tyle tylko że dłużej się pewnie jedzie bo to jednak Ząbki. Jeśli chodzi o uczestniczenie w takiej nocnej sesji to nie raz brałem w takiej udział. Jedną prowadziłem jak wszyscy domownicy wyjechali z domu ja wówczas całą noc grałem z Kamilem :> ale to było wieki temu!

Zasadniczo, mógłbym napisać podanie o zrobienie imprezy w sali imprezowej u mnie w akademiku(jest całkiem spora). Gdybym się dogadał, to może jakoś to by się załatwiło. Ogólnie mam ten problem, że kierownictwo jest bardzo sztywne względem regulaminu-w tym przypadku, każda osoba która zostaje na noc musi zapłacić 27zł, a ja muszę mieć podanie z podpisami współlokatorów. ale gdyby załatwić imprezówkę, to wtedy chyba można siedzieć ile się chce, a i płacić nie trzeba:) Poza czekoladkami dla recepcjonistki...Więc może tak to by rozegrać...

... albo znaleźć jakiegoś jelenia co sam w mieszkaniu mieszka i go wciągnąć do ekipy^^

Kilka ogłoszeń się na WMIGu pojawiło, mogę w sumie popytać ludzi:) a może nie jelenia, a sarenkę?:D

Na razie myślę, żebyśmy się rozegrali obecną ekipą, a jeśli stwierdzimy, że czegoś dalej brakuje, to wtedy możemy się pokusić o jakąś wisienkę na naszym słodkim, roleplayowym torciku.

Chyba, że jesteście innego zdania^^

Dobrze powiedziane! Ja osobiście nie lubię się ruszać z domu więc za wszelką cenę postaram się stworzyć warunki do gry u mnie! Ale do tego będę potrzebował czasu! Ktoś nowy? Z wielką chęcią poznam kogoś wartego uwagi! Bardzo się cieszę że udało mi się Was poznać T-T !!! XD

Grupa porąbańców-satanistów. Mi też jest niezwykle miło należeć do tej elitarnej sekty!:)

Ja ze swej strony jestem gotowy. Mam wolne przynajmniej do 27.12.2012 roku.

no to gramy? środa, czwartek?

Mi pasuje w czwartek-piątek w nocy :) pytanie gdzie?? Może u Ciebie Kamil tym razem?? :)

Zarwanie nocki, spoko. w czwartek jestem wolny od 17tej, w piątek zaczynam od 13tej, kończę o 16.15, na anatomii być muszę. ale poza tymi godzinami-hulaj dusza. W piątek możemy spokojnie u mnie w akademiku, wywalę Araba. w czwartek niezbyt, bo jednak przeszkadzałoby to chyba ludziom się uczyć, a i władze robiliby problemy..  Chociaż Kamila nawiedzić takoż z przyjemnością można:D

Mi pasują wieczory jak najbardziej, być może też zarwanie nocki. W środę mam szkolenie i nie wiem kiedy następne, ale mam nadzieję, że nie w tym tygodniu także... póki co - jestem za podanymi tu terminami:)

Który więc ostatecznie dzień i godzina, i miejsce?

06.12.12 czyli czwartek to dzień w którym kończę o 19 pracę a 07.12.12 czyli piątek to dzień w którym do pracy idę na 13 więc mi pasuje jak najbardziej zrobić sesję w nocy z czwartku na piątek. Widzę że inni też się godzą ale nie wiemy jak Kamil. Kamil coś wspominał o tym że jego chata będzie pusta w przyszłym tygodniu ale może i w tym da rade zrobić sesję? Nie wiem, Kamil musi zdecydować.

Jeśli chodzi o spotkanie organizacyjne to proponuję 19.12.12 to jest środa lub 21,22,23.12.12 czyli piątek-niedziela włącznie. Chciałem na takim spotkaniu przedstawić Wam mój system, porozmawiać o innych systemach gł o WH i oczywiście obgadać nasze postaci. Chciałbym abyśmy wszyscy razem przedstawili swoje oczekiwania itp.

Z wielkim bólem muszę zawiadomić was moi towarzysze że u mnie w chałupie nocna sesja odpada :/

No i sesja poszła w pizdu. Następna nie wiadomo pewnie kiedy.

Ok, ludziska...

Sesja prawdopodobnie w Czwartek. Sylvan będzie dostępny prawdopodobnie od 18, więc wtedy możnaby coś machnąć. Domyślnie... u mnie? Przygotujcie karty i ponure spojrzenia ;)

I Browarki też przygotujcie. I co łaska do jedzenia, żeby z pustymi łapami w gości nie leźć. Sylvan ma kolokwium poprawkowe z angielskiej terminologii medycznej i jak dobrze pójdzie, to skończy o ludzkiej porze(od 16.30 się zaczyna), ale cholera wie, a jeszcze pół miasta przejechać trzeba ze Żwirki. Jak możecie to wbijajcie może wcześniej, i tak mamy na początku oddzielnie sesje dopóki ja nie wstanę z martwych i się nie spotkamy na tej nieszczęsnej rzeczce.